Można by pomyśleć, że najprostsza i najlepsza metoda skopiowania plików z komputera na dysk zewnętrzny, to po prostu podłączenie tego dysku do włączonego komputera i uruchomienie kopiowania z poziomu Windows. I rzeczywiście, tak bywa najprościej…
Każde biuro jest inne, a zarazem wszystkie są w pewien sposób podobne. I niemal wszystkie ewoluują: rzadko można dziś spotkać biuro raz urządzone 10-20 lat temu i działające bez zmian. Omówmy pokrótce, jakie zmiany wpływające na możliwość i efektywność ataku zaszły na przestrzeni ostatnich 15 lat.
Jeśli zdążyliście już za nami zatęsknić – spokojnie, żyjemy i działamy dalej. Więcej: planujemy spore zmiany. Chcemy bowiem nieść kaganek ransomware’owej oświaty nie tylko Polsce, ale całemu światu! Co to oznacza w praktyce, przeczytacie w artykule.
Szyfrowanie jest w obecnych czasach koniecznością. Żyjemy w czasach, gdzie informacja jest w cenie niejednokrotnie większej niż złoto. Dane są więc najcenniejszym materiałem jaki gromadzimy na dyskach twardych naszych komputerów.
Od wielu lat na rynku dostępne są pen drive’y (a obecnie również dyski zewnętrzne SSD) ze wsparciem dla szyfrowania sprzętowego. Niewątpliwie sprzęt taki jest wygodniejszy dla laika, niż nauka obsługi VeraCrypt, LUKS czy BitLockera. Warto więc się zastanowić, czyje bezpieczeństwo taka opcja może poprawić, a czyje (i kiedy) raczej pogorszyć.
W pewnych zastosowaniach, najbardziej krytycznym „parametrem” funkcjonalnym pen drive’a lub dysku zewnętrznego jest możliwość szybkiego, fizycznego odłączenia go od komputera, nawet będąc w bliskiej asyście wrogich osób, czy wręcz mając już założone kajdanki.
Po ponad 1.5 roku od premiery ostatniej dużej wersji, wczoraj została wydana wersja 6.0.0 programu hashcat, służącego do odzyskiwania haseł. Przyjrzyjmy się więc, co w niej nowego.