Tydzień temu omówiliśmy USBRip, czyli kolejne narzędzie do obrony przed USB Rubber Ducky dla systemu Linux. Co jednak w przypadku Windows? Czy możliwości obrony kończą się na przedstawionym we wrześniu DuckHunterze?
W czwartej części cyklu rozwiniemy temat zaczęty w częściach pierwszej i trzeciej, czyli ukrywanie swoich aktywności do czasu zakończenia działań – a więc do momentu, gdy program ukończy szyfrowanie wszystkich możliwych danych i będzie gotów zaprezentować użytkownikowi stosowny komunikat.
Pojawienie się na rynku tanich narzędzi typu USB Rubber Rucky, czy jeszcze tańszych klonów, wywróciło w 2010 roku zasady ochrony portów USB w komputerach korporacyjnych. Oczywiście tego typu rozwiązania istniały i wcześniej, były jednak rozwiązaniami klasy wojskowej, zaś od 2010 może je kupić każdy chętny za niecałe $50.
W trzeciej części cyklu zastanowimy się, jak odnajdywać wszystkie możliwe do zaszyfrowania dane bez niepotrzebnego zwracania uwagi użytkownika, oraz jak skutecznie maksymalizować jego straty, nawet działając na bardzo powolnym komputerze.
Chcesz skopiować najważniejsze dane z czyjegoś komputera w czasie poniżej minuty? Nie możesz sobie pozwolić na ryzyko wykrycia? Sherlock jest narzędziem właśnie dla Ciebie.
W tym cyklu artykułów krok po kroku omówimy różne zagadnienia i ryzyka związane z tworzeniem własnego ransomware. Na początek narzędzia związane z wyborem narzędzi i kompilacją programów.
W kilku ostatnich latach prawdziwą furorę robi oprogramowanie typu ransomware, szyfrujące dane na dysku czyjegoś komputera i żądające następnie okupu za ich odzyskanie. Popularność tego oprogramowania może skłaniać niektóre osoby do prób podążenia za tym trendem i napisania własnego programu tego typu w nadziei na „ustawienie się” na całe życie.
Pracę w polskich firmach, od mikrofirm zatrudniających jedną osobę, aż po polskie oddziały wielkich korporacji, w większości cechuje nieufność przełożonych wobec podwładnych i brak wzajemnego zaufania. Prowadzi to do wdrażania coraz bardziej paranoicznych zabezpieczeń, próbujących chronić wszystko, co ma jakąkolwiek wartość, przy okazji zaś coraz bardziej zmniejszających realną produktywność.