Zastanawiałeś się kiedyś, czym się różni legalny mailing reklamowy od zwykłego spamu, albo wręcz phishingu lub innych szkodliwych maili? Drobnych różnic jest wiele, ale jedna jest kluczowa: mierzenie skuteczności. Ale czy to naprawdę takie trudne?
A więc prototyp Twojego ransomware jest gotowy. Czas więc zająć się kampanią. Ten odcinek skupia się na tym, jak efektywnie ogarnąć dziesiątki lub setki tysięcy infekcji i tysiące wpłat od „klientów”, nie gubiąc się po drodze w wycenach okupów i poprawnie oceniając rodzaj każdego „klienta” na podstawie kluczowych danych zebranych przez Twój program.
Nawet najbardziej uważnym spośród nas, również zdarza się popełniać błędy, coś przeoczyć, o czymś zapomnieć. Niestety cyfrowy świat tych błędów nie zapomina – i nawet po wielu latach może się okazać, że gdzieś, kiedyś, ten jeden jedyny raz zapomniałeś się przelogować…
Dzisiejszym artykułem zaczynamy kolejny cykl porad, tym razem dla użytkowników i potencjalnych użytkowników sieci Tor. Tak naprawdę jest to już drugi artykuł na ten temat na naszych łamach, już wcześniej bowiem opublikowaliśmy zbiór naszych wewnętrznych procedur dotyczących szyfrowania dysków twardych (artykuł „Ochrona danych o krytycznym stopniu poufności)”.
Są tacy klienci, dla których optymalizacja wydajnościowa jest drugorzędna, natomiast aspektem absolutnie krytycznym i priorytetowym jest poufność danych. Poufność idąca o wiele dalej, niż są w stanie zapewnić standardy takie jak choćby PCI DSS stosowany przez instytucje finansowe. Poufność, której naruszenie może się zakończyć zapłatą potężnych kar finansowych, pobytem w więzieniu, a nawet kalectwem lub śmiercią.