Co się stanie, gdy na milion adresów, na które wyślemy mailing reklamowy, połowa będzie już dawno nieaktywna? Zmarnujemy połowę czasu na jego wysyłanie, ale przede wszystkim open rate takiego mailingu będzie o połowę niższy. Jak takiemu marnotrawstwu zapobiec?
Zastanawiałeś się kiedyś, czym się różni legalny mailing reklamowy od zwykłego spamu, albo wręcz phishingu lub innych szkodliwych maili? Drobnych różnic jest wiele, ale jedna jest kluczowa: mierzenie skuteczności. Ale czy to naprawdę takie trudne?