Tydzień temu niemal wszystkie media rozpisywały się o zatrzymaniu Krzysztofa J., który miał rzekomo brać udział w atakach spoofingowych na polityków. Dziennikarze prześcigali się w opisywaniu jego konkretnej roli, nikt jednak ani słowem nie zająknął się o głębszych, strukturalnych przyczynach tego zjawiska.