4. sierpnia 2020 w porcie w Bejrucie eksplodowała saletra amonowa skonfiskowana w 2014 ze statku zatrzymanego w porcie. W wyniku eksplozji zniszczony został port i wiele budynków w mieście. Zginęło 190 osób, ponad 6.5 tysiąca odniosło obrażenia, a co najmniej 250–300 tys. ludzi straciło swoje domy.
O ile informacje o tej eksplozji ciężko było w sierpniu przegapić w mediach, o tyle dotychczas znane były głównie różne suche fakty publicystyczne, oraz nieco politycznych.
Co nowego wiadomo i czego istotnego ten film nie mówi wprost, a co warto podkreślić?
We wtorek 17. listopada serwis Forensic Architecture opublikował komplet materiałów z dochodzenia ws. tej eksplozji, na czele z tym oto filmem, będącym trójwymiarową symulacją miejsca wybuchu.
Film dokładnie odtwarza przebieg pożaru oraz prawdopodobny rozkład przechowywanych materiałów w feralnym magazynie – lewa strona na poniższym obrazku to rozkład realny (najbardziej prawdopodobny), natomiast środek i prawa strona przedstawiają, jak składowanie takiej ilości saletry amonowej powinno wyglądać wg standardów UK i Australii:
Niedługo po wybuchu, w polskich mediach – głównie w anonimowych komentarzach, ale również w opracowaniach redakcyjnych – pojawiła się masa różnych teorii spiskowych, jak mogło do tego wybuchu dojść, kto mógł w tym aktywnie pomóc, czy mógł uciec itd. Całkiem możliwe, że podobne teorie spiskowe były snute również w wielu innych krajach.
Chociaż nie jest to w nim wprost powiedziane, film ten obala większość (jeśli nie wszystkie) takich teorii spiskowych. Przyczyna tego wybuchu była dużo prostsza, a były nią wieloletnie zaniedbania będące pochodną przede wszystkim „zwyczajnego” tumiwisizmu, z domieszką lokalnej korupcji i innych przyziemnych przypadłości urzędniczych.
„Pomoc wrogich służb”, o której aż huczało w komentarzach, nie okazała się już w tym przypadku niezbędna…